$więty Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> Ad droga Cassina: przez wiele lat krążył w
> środowisku mój schemat uchodzący za nienaganny.
Wojteczku Przenajswietszy.
Wszystko, w Tobie uchodzi za nienaganne. PO co wiec jeden schemat wyrozniac POdkresleniem?
Mam dla Sua Sanctitas POwazniejsze zadanie.
Kuba Radziejowski (wieloletni prezes tego samego klubu, ktory odPOwiada, za POwielanie POwyzszego bledu) w najlepszej monografii rejonu opisuje pierwsze?/wczesne polskie zywczyki na Kancie i Cassinie.
"i w lipcu
1975.
... Kant Badila... bez asekuracji (Jacek Luniak i Jacek Tafel)."
"W roku 1989 u stóp Północnego Kantu Piz Badile rozłożyli się z obozem uczestnicy Wyjazdu Centralnego PZA. Już po rozbiciu i wyniesieniu tobołów
przez ekipę, Włodzimierz Knot, niejako na rozgrzewkę i na dobry początek przeszedł Północny Kant Piz
Badile bez asekuracji (IV+). Z racji wspinaczki „na
lekko” tym samym kantem zszedł przed wieczorem do
namiotów, oczywiście bez asekuracji... Jak sam wspomina, podczas tego wyjazdu, kilkukrotnie przeszedł
Kant, budząc zgrozę innych wspinaczy, schodząc na
żywca w miejscach, w których inne zespoły uskuteczniały regularne zjazdy....
...
– 19 sierpnia Włodek Knot przeszedł bez asekuracji, w zaledwie półtorej godziny (!), Drogę Cassina (VI), najbardziej znaną drogę na
ścianie... Oczywiście zszedł Kantem... Przejście to było
wynikiem impulsu, Włodek zdecydował się nagle
i poszedł na żywioł (znał ją tylko z rozgrzewkowego
przejścia w zespole z Jackiem Czyżem z 10 sierpnia).
Nie obeszło się bez emocji. W kluczowym miejscu
(mokre, szóstkowe zaciątko) nie do końca był pewien
jak pójść i próbował obejść je ścianą i tam utknął. Na
szczęście ostatecznie zacięcie puściło.
Zabawne były reakcje powyjazdowe. Oficjalnie
wspinaczki bez asekuracji były w PZA zabronione,
więc nie bardzo było wiadomo, czy należy go za to pochwalić czy zganić. W kontekście tego, że – jak wspomina Włodek Knot – wyjazd w całości był skrytykowany za brak realizacji głównego celu, trzeba by było
się gęsto tłumaczyć z tego żywca..." Góry 4 (167) 2008
Wojteczku Przenajswietszy.
Czy przejscie zespolu Luniak-Tafel na zywca, potwierdza, ze style: na zywca-bez asekuracji, solo, solo bez asekuracji nie sa tozsame.?
Czy Admini POdstepnie nie POprawiajac tytulu "Staroleśny Kwintet Grzegorza Folty, czyli 5 x Motyka solo" [
wspinanie.pl] przyczyniaja sie do blednego rozumienia pojec? "Solo" to nie to samo co "solo bez asekuracji"
