Jeżeli mogę się wtrącić he he
z moim drobnych obserwacji wynika (z perspektywy mieszkańca dużego miasta), że schemat jest zgoła inny:
1.Przyjechałem z małego miasta
2.Pne się na szczeblach kariery w korpolandzie
3.Nachapałem się kasy
4.Jade w skały i potem słoma z butów wystaje....
Raczej miejsce pochodzenia (wielkie miasto np Warszawa) nie ma tutaj nic do rzeczy. Jak ktoś jest chamem to będzie nim już zawsze dlatego trzeba lać po mordach i tyle ;)
Pozdr,
Jerry