Rozumiem Grzegorz. Doceniam pracę ekiperskie i zaangażowanie. Wiem że to praca wolontaryjna i że ringi czesto za własną kasę.
Natomiast mam wątpliwości czy te rysy mają być obite bo w ten sposób tradowe wspinanie zupełnie zginie. Bez szacunku do skał wspinanie jest niczym. Bez stylu wspinanie to tylko gimnastyka na skale. On ma definiujące znaczenie. Co przekazujemy następnym pokoleniu? Ze ma byc łatwo, przyjemnie, bezpieczne i masowo?
Po za tym :
- to my mamy jakieś lokalne zwyczaje? Po za Hejszowiną?
- kamieniołom to jakaś gorsza skała i gorsze drogi?
- raczej nie zrobił bym tego lepiej ale nie obiłbym rys.
- nie chce nic robić na własnych zasadach bo skały nie należą do mnie. Sa Nasze. W tym konkretnym miejscu brak jest konsekwencji bo pewne rysy są obite a pewne nie. Czyli pytam jaki był główny argument za obiciem tych a tamtych nie? Może powinniśmy pozwolić wspinaczą podjąć decyzję czy w daną droge tradową chcą się wstawić czy nie? Czy ryzyko jest tego warte. Bez tego wspinanie to tylko gimnastyka.
Pozdrawiam
Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2021-08-24 21:17 przez Marcin Piela.