> A to podobanie się wzmogło po pośpiesznym
> zwiedzaniu Wawrytki, czy zredukowało jednakże nieco
Szczęśliwie zakończony lot z przecięta liną jest powrotem z zaświatów
i nie podlega racjonalnej ocenie, zatem przez następne 40 lat żadne
złowieszcze wizje nie nachodziły mnie ani nocą ani za dnia...