łojant Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> Kto to jest mistrz wycofów - Ludwik???
Nieladnie tak udawac naiwnego.
WK w latach 70-tych napieral skutecznie. Takze w gorach wysokich - w malych zespolach, w stylu alpejskim. Hindukusz, Changabang. (Wielkie wyprawy pomijam).
POczatek przemiany to rok 80-ty i Dhaulagiri. WK zaczyna lamac swoje wlasne ograniczenia i wlasne zasady wlasnego stylu. Wycof kilkaset metrow POnizej szczytu, sprzedaje naiwnym jako sukces. POtem POdobnie POstepuje z Gasherbrum IV i Sziszapangma.
Jedynie wspinaczki z Kukuczka koncza sie prawdziwymi sukcesami na osmiotysiecznikach. Bez Jurka dopiero w 1990 skonczyl droge na 8-tysieczniku, na szczycie. Cho Oyu, z Loretanem i Troilletem.
POtem bylo tylko gorzej.
"Co się działo w omawianych dwóch ostatnich dekadach? W skrócie można powiedzieć, że biorąc pod uwagę skuteczność wypraw, niestety niewiele. Nadal działał Wojtek Kurtyka, ale częściej bez powodzenia. Pięciokrotnie próbował pokonać zachodnią ścianę K2, w tym trzykrotnie z Erhardem Loretanem, partnerem ze wschodniej ściany Trango Tower.. Trzy razy wycofywał się z ogromnej grani Mazeno na Nanga Parbat, gdzie obok Loretana jego partnerem był m.in. sławny brytyjski himalaista Doug Scott" -Historia polskiego wspinania - Góry Wysokie.
Do tego minimum 5 sezonow wycofow na pn sciany Malanphulan 6573m.
Co POzostalo PO POczatkowej przemianie z 1980, jesli zabrac Wojtkowi Jurka (ktorego tak POdle i POdstepnie opluwa blotem)?
Ogromny wor wycofow i jedna wspaniala droga na Cho Oyu.
PS WK z Kukuczka tez sie czasami cofal. W 1981 na zach Makalu. Po wycofie Kukuczka samotnie zdobyl wierzcholek czesciowo nowa droga.