$więty Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> Wczorajsza GW zamieściła wywiad z prezesem PZA.
> Podkreśliłem kilka zdań
> z wypowiedz Piotra:
> - To co mnie poruszyło, to wątki osobiste
> spóźnione o 30 lat.
> - ... gdzie był, kiedy mieliśmy rozterki w
> alpinizmie. Gdzie był
> kiedy zmagaliśmy się z trudnymi sprawami (chodzi
> zi o tzw. Szczyt Podlesicki)
> - Gdzie były wtedy jego światłe rady i kąśliwe
> uwagi?
>
> To są dobre pytania. Jako uczestnik Szczytu
> Podlesickiego mogę powiedzieć,
> że nieobecność W. Kurtyki była zauważalna. Co może
> sprawić osoba o dużym
> autorytecie miałem okazję przekonać się na jednym
> ze zjazdów PZA, kiedy
> dyskutowano wniosek o przywrócenie do społeczności
> taternickiej pewnego
> kolegi usuniętego wiele lat wcześniej za głośną w
> naszym światku kradzież.
> Padały różne argumenty. Znany mecenas z Krakowa
> złożył osobiste poręczenie.
> Poręczał też klub macierzysty obwinionego. Słowem
> losy wniosku ważyły się
> w długiej dyskusji. Wstał Wojtek Kurtyka i
> powiedział przewrotnie : Jestem za
> przywróceniem, bo po co nam nowi złodzieje, kiedy
> mamy starych.
> Wniosek przepadł!
> W$
Co to znaczy "wniosek przepadł" ?? Chiba przeszedł ?
Nie byłem na tym Zjedzie PZA ale mój kolega(i Wojtka) został przywrócony do środowiska