Rosenkranz Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> Rysiek, wyważasz otwarte drzwi. Wiadomo
> powszechnie, że tłum ludzi wszedł na Annapurnę bez
> tlenu, co zresztą większości tych wejść wcale nie
> czyniło "sportowymi". Po prostu, było powszechnie
> przyjęte, ze na niskich ośmiotysięcznikach nie
> używa się tlenu, a używa się go jedynie na pięciu
> "wysokich". Dotyczyło to zarówno "sportu" jak i
> "komercji". Coś się jednak takiego porobiło (być
> może jako rezultat najazdu turystów na Himalaje),
> ze obecnie klienci wypraw komercyjnych na Mount
> Everest podobno już od C2 (6400) idą na tlenie.
> Mało tego, widziano już gości wchodzących na
> tlenie na Aconcaguę (6960). Co tu zatem narzekać
> na "tlenowanie" na Annapurnie? Jest natomiast inne
> pytanie: czemu renomowany portal "Wspinanie"
> założony, jak rozumiem, w celu opisywania i
> dokumentowania wydarzeń o charakterze a l p i n i
> s t y c z n y m, poświęca swój cenny czas i uwagę
> na publikowanie takich informacji, jak wejścia z
> tlenem Annapurnę czy inne tego typu "wyczyny".
> Przecież gdyby tego nie robił, to pies z kulawą
> nogą by się o tym nie dowiedział. Wśród polskich
> zdobywców Lhotse, obok takich herosów jak Kukuczka
> i Wielicki, jest też niejaka Sylwia Bajek i Anna
> Lichota (znalazłem przypadkowo na Wikipedii).
> Znasz te osoby? Słyszałeś o tych wejściach? Na
> pewno nie, bo "wspinanie" o tym nie wspominało. I
> bardzo słusznie, bo o czym mieli pisać? O
> turystyce? To dlaczego teraz zmienili front?
lubię to.
mr