Hm… "jest klama, ale będę używał tylko jednego palca, żeby nie było za łatwo". Chyba weszliśmy właśnie na nowy poziom samoograniczania :)
Nie łatwiej byłoby przyjąć, że droga jest czyimś zdaniem łatwiejsza od proponowanej wyceny? Trzymając się zaprezentowanej powyżej mentalności, można pójść na jakieś VI po klamach, cisnąć wszystko na samych fakerach, po czym wycenić całość na VI.2/3/4 (zależnie od rzeźby terenu i ambicji wspinacza). Przejście może rzeczywiście tyle mieć, ale sama droga - raczej niekoniecznie…