Będzie mógł odpowiedzieć, i to bardzo subiektywnie, dopiero ten, kto dokona zjazdu i porówna z innymi, wcześniejszymi.
Zresztą, pytanie jest obarczone niedoskonałością – bo co to znaczy „trudniejsze”? Technicznie, psychicznie, czy ryzykownie („one way ticket”)?. Z przeszkodami (przewężenia, uskoki, progi) czy bez? A może jako „suma wszystkich strachów”?
Dużo zależy od warunków – a te mogą diametralnie zmienić pogląd na „trudność”.
Podobnie jak we wspinaniu, jest kilka skal trudności zjazdów skialpinistycznych. O nich tu: [
sunanartach.pl] choć w tabelce nie umieszczono popularnej w Alpach skali "toponeige" (ale o niej dla odmiany parę słów tu: [
wspinanie.pl]
A o historycznych już tatrzańskich zjazdach Piotra Konopki np. tu:
[
www.goryonline.com]
Pozdrawiam,
Włodek.