"Czy ktoś z czytających zaliczyłby sobie, jako czyste i stylowe, 1-5-9 na kampino z wyciągiem od góry i odjętymi pięcioma kilogramami?
-"które według lekarzy zajmujących się medycyną górską pozwala „przenieść się fizjologicznie” o około 1,5 tysiąca metrów niżej" - ale to nie doping."
No ciężko żeby podczas 1-5-9 na kampino zastalo Cie zalamanie pogody, żeby Ci serak spadl na głowę, jaja odmrozily albo lawina zmiotla z trzeciej listwy :)
Choc tlen to oczywiscie ulatwienie to jest to tylko jedno z wielu skladowych a Ty podajesz przyklad gdzie odjęcie paru kilo wpływa stu procentowo na sukces.
Tlen to cos bardziej jak uzycie crashpada na tradzie więc ciężko go nazywać dopingiem.
Pozostaje poprawienie stylu a że szerokiej gawiedzi tym nie zainteresujesz a jedynie ekspertow siedzących w temacie myślę ze grono chętnych mocno sie zawęzi.
Co powinno byc bardzo dobre dla calego wspinania w górach najwyzszych.