maksymilian ogromski Napisał(a):
---Nie porownywalbym tez wspomagania sie tlenem do
> uzywania poreczowek, bo to zupelnie cos innego.
> Poreczowki zaliczylbym szybciej jako czesc
> ekwipunku jak ubranie, buty czy raki. Jak
> uzywanie poreczowek jest be, to moze czekana tez?
Moje doświadczenie himalajskie jest niewielkie, ale w 2005 roku udało mi wejść na Ama Dablam drogą normalną. Ta droga teoretycznie ma bardzo trudne fragmenty skalne i mistowe (skalne - coś pewnie ok. V+); jednak tylko "teoretycznie", ponieważ w praktyce, od C1 aż do szczytu wiszą tam kilometry potrzebnych i niepotrzebnych poręczówek, które sprawiają, że ta potencjalnie wymagająca droga jest w praktyce dostępna dla każdego, kto się nauczy korzystać z jumara. Zatem Twoja teza, że poręczówka jest "mniejszym" ułatwieniem niż tlen, jest po prostu nieprawdziwa. Przypuszczam, że wejście z tlenem ale bez poręczówek byłoby w przypadku takiej góry jak Ama Dablam trudniejsze, niż bez tlenu ale z poręczówkami. Idę o każdy zakład, że podobnie jest na K2. Już w kominie House'a bez pomocy drabin i poręczówek utknęłaby na amen większość współczesnych zdobywców tego pięknego szczytu.