No żesz kurwa mać gość który w ostatnich latach nic, literalnie nic w górach wysokich nie osiągnął (ostatni sukces, też zresztą wątpliwy przez swój finał, to BP w 2013 r), teraz się nagle wypowiada, jakby kurwa miał coś do powiedzenia. Ma sprawne służby marketingowe, bo już Onet i WP trąbią na czołówkach o tych jego żałosnych wypocinach. Człowieku, ogarnij się. Skończyło się eldorado na cudzy koszt. Trzeba się brać za robotę i pokazać, że coś jestem warty, a nie tylko jechać na dobrej opinii. Kurwa, jak sobie przypominam, jak ci goście walczyli o C3 przez trzy miesiące, siedząc i pierdząc w bazie. Teraz kilku Szerpów założyło te trójkę tak jakby rozbijali namioty na mazurach, a potem z marszu zdobyli szczyt bez pierdolenia głupot na facebooku.