"Sprawa z Malanphulan by nie istniala, gdyby wspinanie.pl napisalo jasno i prosto, ze na wierzcholek ekipa nie weszla. Wystarczylo napisac do Kurtyki, ktory byl tam chyba 3 razy i zapytac o detale zespolu, a nie publikowac bez weryfykacji. I "redakcja" nie wyciagnela z tego wniosku, i powtorzyla to z Grenlandia."
Czyli dostajesz relacje od zespołu i pierwsze co robisz to wydzwaniasz po ludziach zeby sprawdzić czy weszli?
Weźmy ostatni artykuł "Sezon 2020" w Tatrach.
Bierz telefon i sprawdz wszystkie przejścia.
Daj jutro znac czy wszystko było ok.