reganclimbing Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> Jak to jest? Jeśli czytam, że w obliczu gór
> wszyscy jesteśmy jedną rodziną, to ile osób liczy
> rodzina zdobywająca K2? Chyba trzeba wyraźnie
> mówić o jednej wyprawie składającej się z różnych
> grup, a jakiekolwiek deklaracje o samodzielnym,
> czy też solowym zdobyciu K2 to totalna
> marketingowa bzdura. Czy ja się mylę? Jeszcze
> rozumiem jeśli wyprawy działają na różnych
> drogach, ale jeśli wszyscy rodzinnie rzucają się
> na ten sam teren, to gadanie o odrębności jest
> chyba tylko rozważaniem o różnicach językowych,
> kulturowych oraz pary w kopycie, a nie
> samodzielności wspinaczkowej...
"Rodzina" - owszem - ale mocno "patchworkowa". Poczekamy - zobaczymy, kto okaże się "wujem", a kto tylko "ujkiem". Jak to gromadne szturmowanie szczytu ma wyglądać wg Magdy Gorzkowskiej - zacytowałem tutaj: [
forum.wspinanie.pl] Przygotowanie drogi ma być wspólne, ale "akcję górską" powyżej bazy ma każdy prowadzić indywidualnie.