SPLech Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> mawiał ''góry zimą to jak stosunek z tygrysicą
> - przyjemność żadna a ryzyko ogromne''-
>-niestety nie pamiętam jak to było w oryginale,
zaiste, nie pamiętasz waćpan,
a ponieważ "tekst bez kontekstu, to jedynie pretekst do tekstu" - zatem zacytuję w oryginale i z kontekstem.
1.W oryginale nie ma tam nic o zimie, choć - trza to przyznać - waści kumpel Górołaz całkiem zgrabnie ekstrapoluje.
Być i nie mogło, gdyż twórca tej maksymy łoił w awangardzie 7ooom. gdzieś kole przełomu 60/70 lat. Dożył początków XXIw., kiedy to miał'żem honor z nim >pogavarit' i popit'<. W tym drugim - poległem z kretesem; aż wstyd, bo młodszy'm był o przeszło 40wiosen.
2.o ryzyku też nie wprost, a i akcenty maksymy jakby nieco inne:
"alpinizm - как тигрa ебать
и страшно и смешно, но удовольствия от этого никакого"
3. Wszakże o zimie - ów nestor sowieckiego alpinizmu - też maksymą poleciał. Tej dosłowne tłumaczenie: "alpinizm - to najlepszy sposób na przezimowania lata". I znowu kontekst: >Rus< wiedział co mówi. Lato u nich w Ałma Acie nad wyraz upalne.
zmitrężyłem 5min, ale niech'ta za słowiańskie nasze korzenie będzie
świta - czas spadać/wypacać marzenia
winter is coming