$więty:
> Są też konkurencje dostępne dla ludzi 60+ wcale nie mniej niebezpieczne. Jak chociażby przebieganie na czerwonym świetle przed nadjeżdżającym Tirem. Widowiskowe, tanie, jednodniowa sława zapewniona...
Wprawdzie nie jestem jeszcze w kategorii 60+ (w kategorii 50+ też jeszcze nie, choć to wkrótce się zmieni...) ale znacznie bardziej dostępną zabawą adrenalinową dla osób w każdym wieku, z ryzykiem śmierci znacznie wyższym niż żywcowanie, jest w Polsce poruszanie się samochodem oraz przechodzenie przez przejścia dla pieszych.
> PS. Żywcowanie nie było zakazane. Rodzimych przejść na żywca nie publikowano w Taterniku jak również nie były brane pod uwagę w wykazach przejść jeśli ktoś starał się o uczestnictwo w zgrupowaniu centralnym. Tak to pamiętam.
Dzięki za doprecyzowanie Wojtku!
m.b.