Co to ma wspólnego z rzetelnością?
Jeśli jesteś kilka razy w tygodniu tam, to znam tylko cztery takie osoby. Jedną z nich jest JT względnie z osobą towarzyszącą, że tak powiem. Pozostałe trzy kucia nie tolerują.
Ale załóżmy, że faktycznie jesteś. Więc na Twoje twierdzenia że kucie nie jest problemem i wezyscy sa zadowoleni i wszystkim się to podoba odpowiem teraz wprost;
Kłamiesz. Albo mijasz się z prawdą. Możesz wybrać wygodny dla Ciebie wariant. Zresztą do zeszłego Roku też bywałem i też nieraz po kilka razy w tygodniu. Nie spotkaliśmy się dziwnym trafem. No chyba że Franc
to nowe pseudo Loba, Witka, Tomka czy kilku innych lokalsów w zasadzie którzy nigdy o jakimś Francu nie wspominali.Więc zakładam po raz kolejny, że znów kłamiesz. Dziwnym trafem rozmineleś się ze wszystkimi. No chyba że ciągle jesteś akurat w innym sektorze i nie wspinasz się po niczym innym niż 6-6.2... to faktycznie kutego nie znajdziesz...i nikogo nie spotkasz a Co których spotkasz akurat będą szczęśliwi, że to coś nowe wykute jest...
Dość mam tego p... Głupot. Zamiast skupić się na meritum zawsze trafi się jakiś bałwochwalca co wyrzuci śmieci w krzakach i się z tego cieszy... Twierdząc że ochrona przyrody to wyimaginowany problem biorących za to hajs ekologów... Taka mała parabolka na koniec...
Pozdrawiam i do zobaczenia. Może cię w przyszły weekend spotkam, jak przemogę odruch wymiotny na myśl o sokolim grzbiecie i tej dewastacji.