<Apeluje z tego miejsca do PZA, Inicjatywy Środowisk Wspinaczkowych Nasze Skały, RKW i wszystkich innych literek które tak szumnie potępiają kucie aby zajęły się problemem ogólnie a nie wyłącznie wybiórczo. Ekiperów nie brzydzących się dłutem jest w Waszych szeregach kilku. Również tych bardzo popularnych w środowisku. Proszę nie zamiatać ich pod dywan. Proszę zająć się również nimi i skończyć raz na zawsze tę świętą wojnę>
Cześć..
Czy możesz (na priv) przesłać mi ich listę [słowem honoru gwarantuję Ci dyskrecję], bo z wielu skalnych mistrzów dłuta, młota i kielni*, którzy nadal prowadzą proceder, znam tylko jednego - bohatera niniejszego wątku. Zresztą - świetnego wspinacza, więc nie rozumiem (mimo wielu rozmów na ten temat z nim) dlaczego (lub po co?) to robi.
Ci pozostali, mam nadzieję, zaprzestali już dewastacji skał.
Pozdrawiam,
Włodek "Jacooś" Porębski
IŚW "Nasze Skały" PZA
______
*- dłuto, młot i kielnia to oczywiście eufemizm, a raczej "mamutowa" przeszłość. Widziałem Jacka w akcji i dziwiłem się wyrafinowanej technice zamiany fragmentu gładkiej ściany w "dwójkę"