Mi osobiście San Vito do gustu nie przypadło:
- na plażę trzeba jechać, jest piękna, ale panuje na niej klimat kurortu - tłum, wieś, kup Pan wisiorek co 2 minuty
- fatalny stan asekuracji na niektórych drogach, zwłaszcza stanowisk zjazdowych hand-made, były wypadki także śmiertelne
- wyceny w cały świat, 7b potrafi być łatwiejsze od 6b stojącego obok
- samo wspinanie też nie powala, jeśli porównać z Kalymnos, Kyparissi czy Margalefem
- El Bahira to dla mnie najgorsza sprawa. Kołchoz, imprezy nocne, pijani Niemcy i zapach grilowanego Wurstu 24h/dobę, urodziny osła co kilka dni itp. atrakcje. Nigdy więcej tej lokalizacji, nawet gdybym jeszcze odwiedził San Vito
- najfajniejsze wspinanie jest trochę oddalone od noclegów, jak Never Sleeping Wall
- bardzo częste pożary, przeżyłem ewakuację campingu, a raczej ucieczkę pieszo, bo paliło się wszystko dookoła jedynej drogi dojazdowej
- trafiłem straszliwe upały. Temperatura w dzień powyżej 40, w nocy nie schodząca poniżej 35, przy bardzo silnym wietrze
- generalnie ja tam nie odpocząłem, kurort to nie dla mnie
-byłem w październiku
Zmieniany 3 raz(y). Ostatnia zmiana 2020-07-23 12:40 przez PJ22.