Tak, uważam, że od czołówki mamy prawo wymagać szczególnej troski o przestrzeganie reguł. Uważam też. że przejścia z różnym zaangażowaniem mentalnym powinny byc jakoś wyróżnione. Idąc z bezpieczną wpinką nie zawsze jest dużo bezpieczniej, ale zawsze używasz mniej siły żeby do niej dojść. Możnaby to jakoś nazywać, jedni mówią wedka, inni sport, może też być FUN. Ja zaproponowałem POP, ale to tylko taka figura retoryczna na potrzeby artykułu. Jeżeli jest nie do przyjęcia, bo stygmatyzuje, to można się umówić na inne określenie. Zaproponuj coś.
Co do Fränkischer Bergsteiger Bote 1984, jeżeli rozpracowałeś tekst, to podziel się wnioskami dla wspólnej korzyści. Już te rewelacje zapowiadałeś, a trzymasz dla siebie. To może być bardzo ciekawe w kontekście historycznym.