Byłem ostatnio i raczej też więcej nie będę. Ranę na nodze pewnie z miesiąc będę leczył. Ostryszka i tak jest luksus. Generalnie omijam drogi tego obijacza, ale nie zawsze on jest autorem, jak na Wielkiej i można się dać zrobić. Gorzej że ostatnio czasem muszę wybierać jego drogi, bo narobił tego masowo, a Jura ma ograniczoną wielkość. Z dróg które mnie jeszcze ostatnio do nerwicy doprowadziły to 6.3+ na Parasolu. Tam też są dwie wpiny w dwóch najtrudniejszych miejscach, zamiast jedna po pomiedzy w logicznym miejscu. Drogę zrobiłem z wędki i olałem, bo nie jestem ich w stanie zrobić, a zabawy z przedłużkami pierniczę. Trzeba mieć zdolności aby obić skałę w Dolinie Szklarki z 5 minutowym dojściem w taki sposób, że nikt tam nie chodzi i zarosło. Skała lita jak beton.