W kontekście ostatnich rozważań na temat stylów, chciałbym zauważyć, że stawiamy ekipera (oczywiście ekiperem, może też byc osoba niezrzeszona a obijająca własnym sumptem) w pozycji nieomylnego prawodawcy. Degradacja stylu RP do POP zależna od dostosowania wpinek np pod swój wzrost, czy podyktowana tym, że dana osoba nie jest wstanie ich zrobić z sensownych pozycji jest trochę abstrakcyjna. (Warto podkreślić oczywistą kwestię, że osoba o wzroście 160 cm, kompletnie inaczej odczuje wpinanie niż ktoś kto ma 180cm, zazwyczaj jest to trudniejsze dla niższych ) W mojej ocenie, stawianie asekuracji na drodze jako wykładnika czystości stylu ma podstawy jedynie przy drogach otwieranych od dołu (tradycja saksońska), wtedy zastana na drodze asekuracja jest jej integralną częścią. Dorabianie etosu czystego rotpunktu do dróg rozpoznanych i obitych sportowo przez autora ze zjazdu, jest co najmniej zabawne.
Trzeba by przyjąć, że obijający miał najczystsze intencje w tym co robił i swoją pracę wykonał w najlepszy możliwy sposób. Jak jest w rzeczywistości, wiemy pewnie wszyscy.