"Ps.Jest takie powiedzenie "chłopaków" z czech którzy trabantami przejechali całą afrykę- "w życiu o to chodzi by nie było do końca łatwo"...- do wspinania jak ulał;) " - pewnie, i zgodnie z tymi wytycznymi ludzie jeżdżą na czas, na rowerze siedząc tyłem albo biegają na rękach. Winszuję kreatywności.
Ja znam inną wypowiedź "chłopaka z Czech", który po zrobieniu OS (jedyny słuszny i prawdziwy) drogi za 8c+ we Flatanger stwierdził, że crux'em było wbicie się w drogę z 30 ekspresami. Z wypowiedzi jasno się dało zrozumieć, że bardziej, niż jako wartościowy OS, potraktował to jako śmieszną aberrację. Może jakiś maniak czytający to ma ochotę wyliczyć ile waży 30 najcięższych ekspresów na rynku, a ile najlżejszych? Ciekawi mnie różnica w masie zestawu. Jest to konkretny balast i pewnie nieźle ciągnie za uprząż jak się majta.
Ciekawi mnie też jak parametr wpływa na trudność pokonania drogi z wieszaniem, bo przecież każdy ma inny i to musi rzutować? Przykłady nie sięgnięcia do wpinki były już podawane, ale jeszcze przecież dochodzą pozycje wpinkowe. Tam gdzie osoba niska może usiąść na stopniu i zrobić wpinę z wagi, osoba wysoka będzie miała przerąbane.
We wspinaniu sportowym uważam, że nacisk powinien być kładziony na ruch wspinaczkowy, a nie operacje sprzętowe, im mniej tych, tym mniejszy wpływ tychże na odczuwane trudności. Idealna była by wędka, gdyby nie to, że się nie da na niej prowadzić. ;)
Kolejne co mnie ciekawi, to te "drugie i trzecie bezpieczne". Ciekawe ile takich drugich ekspresów wpiętych to efekt wejścia w drogę, wpięcia i zejścia, żeby zaatakować bez dodatkowych ruchów? O tym się prawie nie wspomina, jest drugi ekspres wpięty to był stick albo ze zjazdu i chu.. Tak robił Dave Macleod na A Muerte, robiąc w górę i w dół 8b dojściowe do cruxa. Jak by puścić komuś film bez pokazywania wcześniejszego wpięcia liny w przeloty to przejście TR jak nic. Za to na niektórych droga pierwsza wpinka nie służy niczemu innemu niż zapobiegnięciu walnięcia w asekurant po locie znad drugiej. Przychodzę pod drogę, robię wpinkę na wysokości ramienia (mam prawie 2m wzrostu), sięgam do chwytu, z niego do następnego, robię druga wpinkę, schodzę na ziemię (nie zeskakuję). Ktoś zaczyna kręcić przejście. Efekt oglądania video na forum wspinania: "przejście TR", "przejście z drugą bezpieczną" itp. dane z de wydarte i gie podparte. Ale ludzie lubią komuś przysrać jak czują, że mogą i im to bezkarnie ujdzie.
Pozdrawiam Serdecznie