Mam tak samo :D a nawet gorzej ...
Jak na drodze z powodu bezchwycia zbliżam się na 1,5m do ringów z drogi sąsiedniej i trudniejszej i finalnie zmierzam do kolucha to żona twierdzi, że nie zrobiłem. Bo ma być "jajami po ringach" :D Dla spokoju w domu i braku wstydu w towarzystwie wstawiam się drugi raz. :D
Tyny - święte słowa!