Czy tylko ja mam wrażenie, że całe to dzielenie włosa na czworo w kwestii stylów przejścia prowadzi do nikąd ? Wspinaczka to dyscyplina niemierzalna o czym świadczy mnogość skal i brak jakiejkolwiek próby ich unifikacji. Co innego w dyscyplinach takich jak bieg na 100 m. albo choćby walki bokserskie gdzie wprowadzono kategorie wagowe--- a jak porównać osiągnięcia szczupłego gościa 190 cm wzrostu z próbami niskiego faceta z nadwagą na danej drodze.Nie da się.Mamy skałę i albo się wlezie albo nie i nie ma znaczenia czy wykorzystasz jakiś chwyt ,czy o zgrozo jakiś inny z sąsiedniej drogi.Należałoby wyciąć do żywego wszystkie spity i kolucha i jak chcesz włazić to zakładaj własną asekurację a jak nie to spadaj. L.