burlan Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> Zdziwiłem się tylko, że przeszedł na stronę
> Swojego największego wroga....
To nie jest trafna diagnoza. Jako wprawdzie ex, ale działacz PZA podejmowaniem próby powstrzymania KWW od wyjścia z pezety. Kto śledził forum ten wie, że byłem raczej odosobniony, a już na pewno nikt z centrali mnie nie wspierał.
Kiedy rzecz już się stała, to pomyślałem sobie, że KWW, mimo że już nie w strukturach, to ciągle zrzesza przynajmniej kilkuset aktywnych wspinacz. A środowisko wspinaczkowe, to przecież nie tylko pezeta i jej kluby. Innymi słowy nie widziałem powodu aby nałożyć na członków KWW jakieś embargo na wiedzę taternicką. Jestem instruktorem i uczę bezpiecznego wspinania. Barwy klubowe nie mają tutaj nic do rzeczy.
W$