bar_talamai Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> Z moich doświadczeń panelowych wynika, że
> bucowatość nie wiąże się z geografią.
>
> Geograficzny ranking ściankowych buców i ich
> damskich odpowiedników (bucek ?) wygląda u mnie na
> dzień dzisiejszy mniej więcej tak :
>
> 1. Block Fabrik Wiedeń (lokalna mistrzyni z fochem
> bo robisz, a ona nie ;)
> 2. BLO Katowice ("starszy pan" przestaje cię
> poznawać, bo robisz a on nie ;)
> 3. Boulder City Pietramurata (lokalni mistrzowie z
> nieukrywaną radością komentują porażki, a jak
> zaczynasz kleić ruchy biorą się za przekręcanie
> balda ;)
> 4. Cafe Kraft (młodzi gniewni patrzą zza winkla
> czy robisz, a w atmosferze czuć charakterystyczne
> niekorzystne fluidy ;)
> 5. BLOKFIT Gdańsk (na pytanie o patent, pada
> odpowiedź :"w tym miejscu akurat nie ma problemu"
> ;)
>
Ha ha, dobre, uśmiałem się :) Piątka dostaje piątkę za celny prztyczek.
Ale czy pojedyncze przypadki świadczą o bucowatości? Czy może jednak liczy się całokształt i bucowaty klimat?