inw Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> Przy okazji - w Hiszpanii nie wejdzie się np na
> stacji benzynowej do środka. Obsługiwanym jest się
> na zewnątrz, ludzi karnie stoją od siebie min 2
> metry. W Polsce byłem na BP - obsługa nawet nie ma
> rękawiczek.
>
> Inw
Zapewne wszystko zależy od miejsca i czasu. Mam informacje z pierwszej ręki od kierowcy tira, który w sobotę wrócił z Holandii i Niemiec. W Holandii wszystko wyglądało tak jakby o epidemii nikt nie wiedział.. załadunki i rozładunki jak zwykle, bez żadnych obostrzeń, full kontakt między ludźmi. W Niemczech tam gdzie się ładował ograniczono się tylko do wypełnienia ankiety, w której pytano w jakich krajach ostatnio przebywał i czy ma objawy choroby. Poza tym wszystko jak zwykle... żadnych maseczek, rękawiczek, ograniczeń .. w Polsce przy rozładunku pełna izolacja kierowcy od personelu firmy. Na wjeździe mycie rąk płynem dezynfekującym, zdjęcie plandeki na wyznaczonym placu, wjazd do hali bez opuszczania kabiny, rozładunek przez personel ubrany w kombinezon, maskę, okulary i rękawice jednorazowe.
U mnie w firmie też duża mobilizacja. Każdy, kto może pracować w domu został tam wysłany razem z komputerem i papierami, dozowniki z płynem dezynfekującym, mydła antybakteryjne, ograniczenie ilości ludzi w biurach, ankiety, wysyłanie ludzi wracających z zagranicy na urlop lub do pracy z domu ...
Z drugiej strony u mnie w sklepie osiedlowym nie widać wielkich zmian, poza tymi, że ludzie nawet bez nakazów trzymają się z dala od siebie, nie widać kaszlących i zakatarzonych, ludzi trzy razy mniej niż zwykle, wszystko co potrzebne leży na półkach w niedużych ilościach, ale nie ma problemu z kupieniem żarcia lub środków czystości. W aptekach wpuszczają do środka jedną, dwie osoby, ale chyba takie były wytyczne odgórne. Dużo zależy od od decydentów na miejscu, zarządu firmy, kierownika sklepu, brygadzisty, w końcu pojedynczego pracownika. Postawy ludzi zmieniają się z dnia na dzień. Na to mają wpływ kolejne komunikaty o ilości zarażonych i ofiarach. Zjawisko zupełnie naturalne...
Zdrowia życzę ...
ako