[
lyofood.pl]
A co na to nasz lokalny sponsor Saida?
W tym przypadku wątpliwości jest za dużo.. fakt, że gościu, który prosi filmowca o udokumentowanie swojego przejścia AD (Hannes mieszka 30 min od miejscówki), nie dzwoni do niego, pomimo że nie ma asekuranta.. Sytuacje, w których są świadkowie, a nie ma efektów a z drugiej strony mamy efekty kiedy nie ma świadków, a za to jest tajemniczy i znikający asekurant.
Marketing nie musi opierać się o ściemniaczy. Wspinanie i podróże na koszt sponsorów jest zapewne dobrą zabawą, ale płacimy za to, de facto, my - klienci. Kurczak tikka masala był u mnie na czele menu w czasie wyjazdów, ale cóż, nie ma rzeczy nie do zastąpienia..