Szacun i wielkie podziękowania za kawał roboty.
Faktycznie leci sporo. Nie jedna klamka została nam w rękach.
Na drodze Jej Rozwalistość dolne zacięcie całe zapaprane piachem. Ewentualne prowadzenia wieją na razie potencjalną wizytą u stomatologa i chirurga szczękowego. Może większe deszcze to wypłuczą, a może to właśnie większe deszcze naniosły syf z góry.
Początek górnego zacięcia, na tejże drodze, strasznie kruchy. Szybko wróciłem na stan razem z kupą żwiru.
Stan pośredni lepiej założyć w miejscu gdzie kończy się dolne zacięcie a zaczyna górne - mniejsze przesztywniene liny.
I bezwzględnie nie powinno być osób pod ścianą - Jej Rozwalistość kumuluje jak Załupa H.
Reasumując wspinanie na Rozwlistej to kawał przygody i przedsmak gór.
Dzięki za kawał dobrej roboty
Pozdrawiam
Zybo