"...Pan Zbigniew Bąk oraz jego kolega, pomocnik, nie posiadali żadnych przewidzianych prawem międzynarodowym uprawnień (IVBV - międzynarodowy licencjonowany przewodnik górski), certyfikatów i licencji na legalną działalność, pozwalających im zabierać i narażać na niebezpieczeństwo utraty życia i zdrowia jakichkolwiek osób. Uprawiają oni tzw. czarne nielegalne przewodnictwo."