Poniewaz moja wiadomosc zosala usunieta a przeklejono czesc pozwole sobie jeszcze raz przedstawic calosc.
Bezposrnym jest ze wspinanie jest niebezpieczne.
Bezspornym jest ze nie jestesmy w stanie zagwarantowac 100% asekuracji. Sam autor twierdzi ze optymalna ilosc osob do opieki to 3 ale z tresci arytkulu wynikalo ze nie zawsze tak bylo.
Bezspornym jest ze istnieja ryzyka obiektywne takie jak spadajace kamienie (o ktorych sam autor pisze ze Ukraincy je zrzucili na nich i NA SZCZESCIE nic sie nie stalo).
Kolejna rzecza sa psychiczne skutki jakie takie dzialanie moze wywrzec na dziecko. Pierwsze pytanie czy ono tak naprawde swiadomie mowi tak czy jest to presja autorytetu pasji rodzicow. Drugie pytanie czy dziecko jest w stanie zakomunikowac swoje uczucia to ze jest przestarszone i powiedziec nie. Czy ma taka szanse? Czy nie jest za male i nie przytloczone calkowice presja?
Zauwazmy ze w zadnym artykule nie ma inforamcji co MYSLI MOWI o tym dziecko - sa tylko wypowiedzi rodzica, ktory chwali sie sukcesem dziecka. Wyglada to na zaspokajanie wlasnych ambicji byc moze z powodu nie moznosci ich spelnienia w przeszlosci lub obecnie.
Moim zdaniem niefortunne jest propagowanie takich inforamcji poniewaz moze zachecac innych do podejmowania ryzykowanych dzialan ze swoimi dziecmi.
Powstaje pytanie na ile rodzice moge ryzykowac zycie dziecka i robic co chca bo sa rodzicami. Sa chyba jakies granice. Zapis o prokuratorze byl bardziej zwiazany z gra slow z tytulem jak i uswiadomia mozliwe konsekwencje i granice swoich dzialan.