Co jest złego jest wyjaśnione w poście, ale wyjaśnię jeszcze raz. Ten jak to nazywasz "koleś", to legenda wspinania, jak widać wciąż aktywna. Poczytaj to się dowiesz. I nie wyraził zgody, tylko - (zaskoczony) "zostawił do oceny pytającemu", zapewne licząc na minimum refleksji. Ale pytający brał pod uwagę jedną odpowiedź, miał w dupie to, że nie wypada. Jego wkład pracy był zerowy.
Jak widać projekt nie leżałby kilkanaście lat, gdyż padł kilka dni później.
Gnojek mógł sam pojeździć po urzędach Republiki Południowej Afryki próbując zdobyć pozwolenie na obicie nowej drogi, oczyścić, obić i próbować do woli.
Przyszedł w gości, zesrał się na dywan i wyjechał.