jodlosz Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> każdy ring z CE może być super, ale nie mamy
> gwarancji, że producent pilnuje jakości i każda
> partia jest taka sama - dotyczy to zresztą wielu
> krajów, np. Słowacy też mają lokalną firmę
> produkującą bolty, Na oko wyglądają ok;)
> Oczywiście "safety label" też nie daje nam 100%
> pewności, ale przynajmniej ktoś to sprawdza co
> jakiś czas..
>
> pzdr
> jodlosz
>
>
> > Tak wiem co oznacza CE i jakie są praktyki
> > producentów. Jednak "hehe" dla większości z
> nich
> > jest krzywdzące ;-)
> >
> > pozdrawiam,
Właściwie to nawet nie miałem na myśli producentów sprzętu wspinaczkowego. Pisząc o krzywdzącym "hehe" miałem na myśli ogół producentów, z których większość poważnie traktujących biznes, oprócz tego, że wypełniają wymagania dotyczące oceny ryzyka, dokumentacji, instrukcji, badań, aby mogli wydać deklarację zgodności i namalować znak CE, to jeszcze wprowadzają systemy jakości ISO (wszelkiej maści) na które dostają certyfikaty od jednostek certyfikujących przeprowadzających audyty. Mam z tym do czynienia akurat w przemyśle ciężkim w odniesieniu do maszyn, ale zasady są jedne.
Jasne, że wiele zależy od branży, konkretnego producenta i jego kultury zarządzania, od tego kto daje certyfikat itp, itd. ... można by o tym opowiadać godzinami. Każdy może mieć z tym inne doświadczenia.
Jeszcze wrócę do ringów. Wziąłem do ręki ringa Singing Rock. Jest oznaczony numerami norm (dla kotw skalnych i sprzętu chroniącego przed upadkiem z wysokości), ale nie ma oznaczenia CE. Ot ciekawostka do zbadania... ;-)
Pozdrawiam,