Michale,
jak zwykle mocno, i jak zwykle niezbyt rzetelnie..
Na Jarzębince na ŻK ringi są prawie od 20 lat.. jak ktoś tam szkoli na własnej, to no cóż.. chyba nie polecałbym takiego instruktora. W całej dolinie jest co najmniej 20 świetnych dróg na własnej, nadających się również do szkolenia.
Większość z tych dróg zostało oczyszczonych przez instruktorów PZA (także przeze mnie). Tylko, że jakoś tłumów na nich nie widać..
W Kobyłce jest też drugie tyle dróg które po oczyszczeniu byłyby fajnymi liniami. Samo się to jednak nie zrobi - może zatem zamiast klepać w klawiaturę, warto się zabrać za przygotowanie jakiegoś tradowego sektora? Zdecydowanie lepiej by to wyglądało, niż przypieprzanie się do społecznej pracy wielu osób.
I chyba jednak warto zrozumieć, że od kilkunastu lat Jura jest przede wszystkim rejonem wspinaczki sportowej, czyli po ringach. Ze względu na tradycję, charakter asekuracji i popularność. Ważne jest natomiast, żeby zachować (w sensie - nie obijać) te drogi, które dają możliwość bezpiecznej asekuracjj, tradycyjnie byłyo pokonywane na wlasne, wreszcie są po prostu ładne. Na kursach ekiperskich mówimy o tym na wykładach i w terenie, mam wrażenie że w ostatnich latach udało się osiągnąć rozsądny kompromis. Oczywiście można zawsze dyskutować nad konkretnymi drogami, ale warto jednak zaufać i pozostawić to do decyzji osobom, które mają większe doświadczenie i kontakt ze środowiskiem.
Wspinam się na własnej "od zawsze" i jakoś nie mam problemu, żeby znaleźć sobie fajny cel tradowy, nawet pod Krakowem. Chętnie bym za to poznał Twój wykaz, może się okazać że na Jurze zostały Ci jeszcze do przewspinania setki dróg na własnej;)
A spity i pręty jak tkwiły z
> ścianach doliny tak tkwią dalej. Noo ale to nie
> linie za III+ czy V-.
No a tu już zwyczajnie jedziesz po bandzie. Nawet w tym newsie, do którego się przyczepiłeś jest info u usuwaniu starych punktów. Jest to element nie tylko zajęć kursowych, ale normalnej pracy ekiperskiej. Ja akurat wiem, co zostało jeszcze do wymienienia w Kobylanach - a Ty wiesz? czy tylko tak piszesz, żeby coś napisać?
pozdrawiam
Miłosz Jodłowski
