kanijczyk Napisał(a):
-------------------------------------------------------
Dla
> mnie to tak jakby kazać pijanemu jechać od punktu
> A do punktu B. Jest szansa, że nikomu po drodze
> nie zrobi krzywdy, ale jednak jakby jechał trzeźwy
> to ta szansa była by dużo większa.
>
Hej. Mógłbyś rozwinąć powyższe ?
Przesadzacie chyba (u Mishy to wyczuwam raczej sarkazm ... )
Tam gdzie mi lepiej / łatwiej, lub solowanie zajmuje mnie bardziej niż kursant (czyli gdzie po prostu się boję) - używam safe liny.
Trawnik, solo i safe lina to nasze narzędzia pracy. Każde odpowiednie do okoliczności i etapu kursu. Czasem trzeba i tak (kolarz już napisał czemu).
A jeśli już, to lepiej nad, lub obok niż pod.
Kursant zawsze może walnąć...
Co do butów... Firma o której wspomniał Kanijczyk robi takie buty z gumą friction - że niby zwykły laczek, ale da się łoić.
>Gdyby podczas mojej wspinaczki ktoś nade mną nagle wszedł nad moją drogę i zaczął solować to zjebałbym go jak burą sukę, a na ziemi w >pierwszej kolejności zafundował mu liścia. Być może jednak ja chyba za bardzo nerwowy jestem.
Chyba jednak za nerwowy. Weź się z tą agresją opanuj człowieku :-)
Podejdź i zagadaj następnym razem. Ludzie w bezpośrednim kontakcie zyskują - może już nie będziesz chciał bić.
EDIT: ok, dopiero teraz skumałem, że tą osobą nie był kursant
Pozdrawiam
Wojtek Michalski
Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2019-06-24 16:04 przez one_million_bulgarians.