Cześć,
wczoraj przy próbach na Frankensymulatorze oderwałem kawałek skały w okolicach dobrej podwójnej krawądki pomiędzy drugim a trzecim ringiem (tej z której się zaczyna crux). Powstał tym samym całkiem przyzwoity podchwyt.
Było to przy zdejmowaniu eksów, więc nie jestem pewien czy to coś zmienia, ale chwytu nie było, a teraz jest klameczka.
Co więcej to jest ten sam "kamyk" co ta podwójna krawądka i nie wygląda to super solidnie, więc ostrzegam, że może się to teraz całe ułamać.
W sumie nie wiem co z tym zrobić, pomyślałem, że tu napiszę i ktoś zrobi z tą informacją coś mądrego.
pozdro