Rosenkranz Napisał(a):
-------------------------------------------------------
Prawdę mówiąc, jeśli potencjalnie najmocniejszy
obecnie polski himalaista tak sobie radzi (czy
raczej nie radzi), "
Odstąpienie od ataku z powodu złych warunków świadczy tylko o profesjonalizmie zespołu. Warto zresztą przy tej okazji zauważyć, że w całokształcie brawurowej działalności górskiej Wojtka K. ("Voytka") sprawa decyzji wchodzę lub nie wchodzę (bo warunki nieodpowiednie) miała kluczowe dla niego znaczenie i zdecydowała, że jego kariera górska potoczyła się tak, a nie inaczej . I że żyje, co sobie bardzo ceni i co wielokrotnie podkreśla. Na taśmach filmowych mamy przecież słynną himalajską scenę poróżnienia się pod ścianą dwóch naszych wybitnych wspinaczy, śp. Jerzego K. i właśnie "Voytka", który odmówił wejścia w ścianę z "Kukuczkiem", ze względu na zupełnie inną filozofię podejścia do ryzyka górskiego. I dlatego ich drogi się rozeszły. Warto o tym pamiętać, zanim napisze się, że ktoś jest cienias, bo nie chce być samobójcą.
Pozdrawiam