Porownujesz rozne style. Wejscie w stylu alpejskim na 8000 tysiecznik, to zupelnie co innego niz wejscie po przygotowanych porwczowkach z tlenem. Nawet 7000 tysieczniki w stylu alpiejskim, bez wsparcia to inna kategoria. Himalaje to nie Tatry, to ze masz lepsza pogode np na Manaslu, nie oznacza, ze bedziesz mial to samo w rejonie Annapurny.
To, ze nasz nie tylko himalaizm, a wlaciwie alpinizm lezy na obu lopatkach od ponad 20 lat, to nie dziwota. Prawda jest taka, ze takich gosci jak Bielecki jest na peczki, i do swiatwej czolowki mu dosc duzo brakuje, a po nim dlugo, dlugo nic. Mamy jednego zawodnika w ski alpinizmie, ale na tym sie konczy. Wyglada na to, ze himalaizm kobiecy ma sie o wiele lepiej, ale moze dlatego, ze PZA ich tak nie "wspomaga".
W chwili obecnej to cale PHZ i pieniadze wylewne na te cele, to zupelny bezsens i jest to nic innego niz fundowanie bazowych wakacji za pieniadze podatnikow. Napewno wiecej stron napisano o zimowym K2, niz tak naprawde sie wspinano.
"Cough cough, excuse me while I wipe the spray off my face" Will Gadd