Cześć!
Być może (kiedyś) się uda, choć wątpię, by w trakcie tego kursu.. Bo kurs ekiperski ma inne zadanie - przekazać jak najwięcej wiedzy przyszłym ekiperom, a Lotniki to raczej prosta praca interwencyjna; na dodatek mam do niej [konkretnie tej, z konkretnych przyczyn] mocno ambiwalentny stosunek.
Swoją drogą dziwię się, że problem ringów na Lotnikach nadal istnieje - naprawdę poza mną nie ma ekiperów "interwencyjnych"? Chyba, że.. "nie chodzi o to, by złapać króliczka.."?
Pozdrawiam,
Włodek