dziś zastałem na Rysie Freneya zespół wspinający się "hakowo"
zapewnili, że bez haków ale:
1/ zapytani czy haczą w stylu clean nie wiedzieli co to oznacza
2/ przy uprzęży mieli młot, haki i skyhooki
3/ nie potrafili w niebudzący wątpliwości sposób wyjaśnić po co haki, młot i skyhooki skoro nie będą ich używać
- stanęło na tym, że chcieli mieć cały rack w celach symulacji
Generalnie dobrze im z oczu patrzyło (ale zdjęcie nie dali sobie zrobić) i 100% nie są to dewastatorzy, ale raczej nieświadomi początkujący.
Myślę, że warto każdemu zwrócić uwagę w takiej sytuacji, bo z rozmowy może wyniknąć, że ktoś w "dobrej wierze" nie zna reguł, np. ostatnio koleś w Bolecho w celu oszczędzania ringa zjazdowego założył wędkę z dwóch ringów bezpośrednio (tych w skale)
Michał Brożyna