<sądziłem, że masz zdrowe podejście>
To off topic, ale oczywiście odpowiem:
Zdrowe podejście mam [choć jak widać, zawiodłem Cię], czego dowodem jest zacytowane przez Ciebie moje zdanie..
By nie zaciemniać tematu, dokonałem skrótu semantycznego, który "dłużsi" bywalcy forum (w tym i Ty) na pewno wyłapali (więc się nie czepiaj, udając że nie). A w rozwinięciu i rozłożeniu na czynniki, sposób myślenia brzmi tak:
1. Ktoś pyta na forum o zagadnienia "grożące życiu bądź zdrowiu" ilustrując to rysunkiem pdf z instrukcji obsługi (sic!) sprzętu.
1a. To zagadnienie [wspinaczka samotna (choć nazwana "solowa", co jeszcze bardziej wzmacnia czujność)] to naprawdę zagadnienie "z wyższej wspinaczkowej półki".
2. Patrzysz na profil (bo go nie kojarzysz z "codzienności na forum") i widzisz, że raptem 10 postów (a "miszczowie" świeżo zarejestrowani potrafią tyle w godzinę od rejestracji wstukać).
2a. Patrzysz dalej, i okazuje się, że rejestracja nastąpiła ponad 5 lat temu, co wskazuje na doświadczenie [na pewno w obecności na forum, a w domniemaniu - wspinaczkowe]
3. Gdyby nie 2a, to albo zakląłbyś pod nosem i zostawił "miszcza" na pastwę nagrody Darwina, albo "standardowo" poradził udanie się do najbliższego klubu, szkoły wspinaczkowej czy zajęcie się bezpieczniejszym zajęciem.
4. Ale ponieważ 2a, to starasz się rzeczowo odpowiedzieć na zadane pytanie, dzieląc się swoim doświadczeniem, i wiedząc że raczej nie zrobisz Ktosiowi "niedźwiedziej przysługi".
5 Znów, pamiętając o 2a, w odpowiedzi pomijasz kwestie mało istotne, takie jak: fantazja autora rysunku z instrukcji [pewnie nigdy nie wisiał na linie], rady typu [lepszy statyk niż dynamik, albo odwrotnie - i kiedy], sposoby ewakuacji itd, bo zakładasz [2a] że ten Ktoś to wszystko wie.
Ot i cała tajemnica, dlaczego moim zdaniem sinus zasługuje na poważną odpowiedź, mimo pozornie niepoważnego pytania..
Pozdrawiam,
Włodek