Z jednej strony piszesz o stanie z drugiej o asekuracji z (przez?) ciało. Zakładając, że asekurujesz na sztywno: robisz stan na śniegu, aucisz się i z takiego stanu asekurujesz.
Zasady latania i współczynniki odpadnięcia w zimie i w lecie są takie same - lot ze współczynnikiem 2 powinien być unikany za wszelka cene. Prowadzący idzie i zakłada przeloty - nie zmieni to kierunku działania stanu. Jeżeli poleci i długo nic nie zakładał powinien w miarę możliwości hamować czekanem. Niestety w zimie bardzo dużo zależy od warunków śnieżny, lodowych i nachylenia stoku. Zwykle jeżeli nie da się hamować da się coś założyć i odwrotnie. Oczywiście są i takie miejsca gdzie de facto trzeba coś przeżywcować, ale taka już jest zima.
Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2018-11-09 17:05 przez marecky.