Revol wierzyłem od początku. Słowo we wspinaniu to dla mnie słowo.
Ale z biegiem czasu na pytania o wejście i dowody Revol nie udzielała konkretnych odpowiedzi.
Zabrakło mi mocnego i jasnego stwierdzenia, że weszła ale nie ma żadnego dowodu. Jest tylko jej słowo. To by mi wtedy wystarczyło. Nie rozumiałem dlaczego tego nie robi.
Nie było tego takiego stwierdzenia. Był film spod szczytu. A potem zapadła cisza. Po czym się okazało, że za jakiś czas ukaże się informacja, która wszystko wyjaśni.
Już wtedy byłem przekonany, że żadnych dowodów tam nie będzie. Publikacja się ukazała. Nic się nie wyjaśniło. Dowodu brak.
Zatem moja wiara w wejście Revol została mocno zachwiana. I uważam, że brak wiary w to wejście u wielu ludzi jest uzasadniony.