"(...) tak głupiej dyscypliny jak czasówki" - Ondra powiedział, to co myśli pewnie większość wspinaczy. Wspinanie na czas ma niewiele wspólnego lub w ogóle ze wspinaczką i tym czym jest wspinanie. Powinni podczepić to bardziej pod lekkoatletykę. Fajnie, że nasze zawodniczki (zawodnicy) zdobywają medale w tej dyscyplinie, ale tak samo mnie to interesuje jak medale w hokeju na trawie czy rzucie młotem. O ile zawody z baldami i wspinanie z liną oglądam regularnie, to czasówek nie ogądałem nigdy i nie zamierzam. Wyjątek zrobiłem dla finałów męskich w formacie łączonym na ostatnich mistrzostwach w Innsbrucku i to tylko na powtórce w niewielkim zakresie.