Chyba wiem o co kaman bradderowi. Szanowane drogi z Trylogii alpejskiej mają tylko o plusika więcej, ale też są dłuższe i mają więcej trudnych wyciągów, więc jak by na to nie patrzeć to nie ta klasa. Tatry, z całym szacunkiem, to też nie Alpy. Jeżeli chodzi o ekstremalność to można na to spojrzeć inaczej. Jak ktoś w czasach, w których topem u nas było VI. 7 i powiedział, że przeszedł VI.3 to myślę, że nikt by tego tak sklasyfikował. Na dzień dzisiejszy najtrudniejsza droga wspinaczkowa z liną ma 9c, co chyba by się przeliczało na VI.10, wiec poniekąd trudno ją podpiąć pod granice trudności.
A wracając do przejścia, to szacun i coś pięknego, taka akcja, w takim miejscu. Zajebista rzecz i mam nadzieje, że się pojawi jakieś video, bo chętnie bym obadał jaki to ma dokładnie charakter. Projekt dojściowy od lewa też wygląda zacnie i trzymam kciuki, że puści.