Wiadomo, że filancostwo zobowiązuje. Szczególnie neofictwo w zawodzie. Ale spotkanie ze studentami-prawnikami, też rządzi się swoimi specyficznymi prawami ;)
Mam tylko nadzieję, że będzie można przekręcić do Kotleta, że idzie się na jego drogę na Raptawicy i żeby poszedł filancować gdzieś indziej ;)