Uwaga tatrzańscy wspinacze i turyści!
TPN robi codziennie łapanki i wali mandaty za poruszanie się po terenie parku w nocy, szczególnie na asfalcie do MOka-dotąd martwy przepis jest egzekwowany, więc radzę uważać.
Pomijając już kwestię słuszności tych działań, warto wspomnieć, że w bohaterskich akcjach straży prym wiedzie nowy rycerz w lśniącej zielonej zbroi- popularny podhalański wspinacz, znany z wytyczania dróg wspinaczkowych w miejscach do tego celu nieudostępnionych przez park. Definicja hipokryzji.
To chyba nowa jakość w naszym środowisku- wspinacz, który zostaje filancem i wali dzień w dzień wspinaczom mandaty? Ciekawe jaka byłaby reakcja środowiska w latach 70-tych czy 80-tych?