Michale,
doceniam Twoją pasję przeszukiwania dokumentów, ale kolejny raz trafiasz kulą w płot.. warto się bardziej przyłożyć do riserczu;)
> Czy tylkortd mnie wydaje się absurdalne, że komisja k
> tórej głównym celem jest promowanie wspinaczki tra
> dycyjnej przyjmuje wnioski ekiperskie na ubezpiecz
> anie nowych dróg ?
No cóż.. zadań, którymi zajmuje się Komisja Ochrony Przyrody i Dostępu do Rejonów Wspinaczkowych jest 7 (tzn. tyle daliśmy na stronie). Wspinanie na własnej - to nr 7, zagospodarowanie nowych rejonów - nr 6;) To chyba pokazuje hierarchię celów?
A wniosek mogą złożyć tylko eki
> perzy PZA z aktualnymi uprawnieniami i opłaconymi
> składkami.
Dość oczywiste chyba - trudno, żebyśmy przekazywali środki materialne czy finansowe ludziom niezwiązanym z klubami wspinaczkowymi zrzeszonymi w PZA - pewnie sam byś to nam wytknął;) Na wszelką pozostałą pomoc w organizacji dostępu do rejonów wspinaczkowych może liczyć każdy wspinacz, zrzeszony czy niezrzeszony
--
Zgodnie z informacją można liczyć tylko na wsparciem materiałowe (kotwy, kleje). Gestem dobrej woli byłoby poszerzenie zakresu wsparcia jak i osób, uprawnionych do złożenia wniosku. Ekiper z papierem na obicie parcha otrzyma ringi (nawet na obicie asekurowalnej formacji). Osoba bez papieru, na wyczyszczenie tradowego komina i na szczotkę, sekator, piłę i łopatę już nie koniecznie. Nieco inaczej pojmuję "promocję wspinaczki tradycyjnej".
--
Trochę mnie załamuje Twoja propozycja.. nie wiem ilu znasz aktywnych ekiperów i czy w ogóle brałeś udział w pracach tego typu, ale.. to o czym piszesz to jest podstawowe wyposażenie każdego ekipera (i w ogóle autora nowych dróg), standardowy zestaw "dolinka" (zamiast łopaty lepsza jest motyka). Do kupienia w Castoramie za circa 200 zeta. I jak sobie wyobrażasz wypożyczanie takiego szpeju - to się dość szybko zużywa;) Każdy ekiper może wypożyczyć od nas sprzęt typu wiertarka, szlifierka. Do otwierania dróg na własnej naprawdę nie trzeba nic specjalnego poza własnymi chęciami - natomiast jakbyś chciał na górze umieścić stanowisko (zalecamy 2 niezależne ringi), to pomożemy zorganizować sprzęt i ekipera, który je wklei.
I jeszcze jedno - wnioski ekiperskie są weryfikowane także pod kątem ew. obijania tradów. Zdecydowana większość ekiperów nie ma problemu z ich zostawianiem, co więcej sami otwierają takie drogi.
Wydaje mi się, że szukasz problemów, tam gdzie ich nie ma.. nie w braku środków leży problem z małą popularnością wspinania na własnej w PL (a właściwie na Jurze, bo w granicie od jakiegoś czasu widać całkiem sporo wspinaczy z zestawem szpeju tradowego). To jest po prostu mocno koneserskie zajęcie.
pzdr
jodlosz