> Ja na przyklad nie lubie wszelkiej formy cyzelator
> stwa a przede wszystkim budowanej na tej bazie pew
> nosci o wlasnej wyzszosci nad odstajacym od perfek
> cji plebsem.
A wspinanie nie jest formą cyzelatorstwa, tj. formą dążenia do perfekcji? :) Jeden będzie dążył do perfekcji jeżeli chodzi o ruch w skale (pokonywanie coraz trudniejszych dróg), drugi doda do tego styl przejścia (najlepszy to oczywiście free solo OS na golasa).
Po co rozmydlać coś co jest jasno zdefiniowane? Po co „odwracać kota ogonem” i pisać, że jak ktoś nie robi pierwszej bezpiecznej to jest nadgorliwy lub robi to dla poczucia własnej wyższości? Jak nie robię pierwszej bezpiecznej to robię to gorzej i mam się tego wstydzić? Jeżeli ktoś powtórzy drogi, które robi czołówka światowa wpinając wszystkie wpinki (ceteris paribus) to będzie nadgorliwy? NO BEZ JAJ :)
W pełni popieram podejście zaprezentowane przez kol. Gen: „niech się każdy wspina jak mu się tylko podoba i niech sobie nawet wiesza ósmą bezpieczną po czym wpisuje trad, mnie to nie przeszkadza”.